poniedziałek, 18 lipca 2011

Nowe...

...już jest. Mieszkanko... Dla mnie jeszcze wszyztko w powijakach, ale... Powolutku, powolutku... Na scianach nie mam ani jednego obrazu, na podłogach ani jednego dywanu, na parapecie tylko dwa kwiaty, ale juz wiemy, że tu dłużej pobędziemy :)

Bloga zapuściłam niemiłosiernie. Robótki ręczne również. Nie mogę się doczekać powrotu do nich, ale powoli... Muszę trochę "odgruzować" nasze otoczenie :) Każde pomieszczenie wymaga jeszcze wiele pracy, ale czasu jakoś brak. Mąż praca, ja kurs i tak życie leci.

Przeprowadzkę z powodu wcześniejszych włąścicieli musieliśmy wykonać w jeden dzień!! Dobrze, że z mebli przewieźliźmy tylko szafkę na komputer, łożko i jakieś tam drobiazgi. Reszta mebli... No niestety musieliśmy je odkupić. W tym kraju taki system barbażyński czasami panuje. Ale co tam.

Pokaże tylko zdjęcia z naaajwiekszej naszej dumy :)

Mój ten mały ok. 14m2



A dla chłopaków... 111,5m2



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...