Tu, według mnie, nieudana próba z łączeniem kolorów mulin w jedno. Niezbyt ciekawie wygląda to na kanwie. Zamazane, nijakie. A ja lubię wyrazistość :)
Tu już lepiej. To mi się podoba!! Jasno, wyraźnie... Cóż chcieć wiecej :) ?
A tu mój fiołek alpeijski. Czyż nie za dużo różu wokół mnie się zrobiło :) ? Ocencie same!!
Dziękuję Wam za odwiedziny. Ostatnio tylko bawiłam przelotem na Waszych blogach, bo niestety Mały M. ponownie chory. Ale już na prostą wychodzimy :) Życzę Wam miłej jeszcze niedzielki i caaałego nadchodzącego tygodnia. Chęci do tworzenia i wielu pomysłów. Ja już o Wielkanocy myślę :) A Wy? Czas nie ma litości, więc trzeba działać!