Trochę zeszło mi ukończenie tego haftu. Ale pod sam koniec nie miałam nastroju do haftowania, a później odwiedziny miłych gości spowodowały, że haft powędrował do mojego kuferka.
Ponownie sama dobierałam kolory. Nie byłam nimi zachwycona, ale końcowy efekt mnie jakoś tak uspokoił i spowodował, że jestem zadowolona z podjectych decyzji :) A Wam jak się podoba?
A tu kilka szczegółów. Przyszywanie koralików tej wróżce sprawiło mi większą frajdę niż poprzednio. Hmm.. Ciekawe :)
Miłego świętowania!
Piękny jest ten Twój elfik, bardzo mi się podobają takie hafty:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam