czwartek, 15 lipca 2010

Zębowa wróżka...

...zawitała do naszej rodziny. Chrześnica własnie się pozbywa z wielką dumą mleczaków i z tej okazji powstały dla niej obrazki. Sceneria podobna jak poprzednio. Zieleń ogrodu. Pracy było przy nich baaardzo mało. Kilka ściegów, doklejonych kwiatków i ozdobnej taśmy. Z efektu jestem zadowolona. A nawet bardzo.








A jeśli jeszcze o ząbkach mowa to mój synunio ma swojego pierwszego ząbka. Uważna mama nie przegapiła tego momentu. Choć mało brakowało, bo nie było gorączki, marudzenia tak typowego nieraz przy tym. Dzielny chłopak :)

3 komentarze:

  1. Ojejuśku, jakie piekne!! Nie widziałam nigdy czegos podobnego!! HiHi!! Napewno kiedyś (jak tylko uporam sie z bierzącą pracą i w mojej głowie nie będzie sto pomysłów jednocześnie) spróbuje zrobic cos takiego do pokoiku córci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robiłam te hafciki, bo mogłam je połączyć z czymś co też baaardzo lubię. Zabawy z klejem na gorąco :) A motyw do pokoju małej dziewczynki idealny :) Bo niestety Hanny Montany nie mam w zbiorach do wyszywania, a to obecna idolka bratanicy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słodziutka foteczka...Obrazki wspaniałe

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...