wtorek, 14 września 2010

Nadal jestem...

...zajęta wyszywankami i synuniem... i długo tak jeszcze będzie :) Czas tak szybko pędzi, ku jesieni i zimie... Już martwię się na zapas co będzie ze spacerkami, bo zawsze wychodzimy dwa razy w ciągu dnia. Drugi spacerek tek koło 16:30... Czasami nawet pózniej... A jak czas zostanie zmieniony... Brr... W ciąży na kanapie ten czas spędziłam i wyszywałam i filmy oglądałam. Niecały rok temu... Damy radę. Na jesień chcę kupić gumiaczki, bo deszczowy ten rok. A na zimę ciepłe rękawice, bo na rączce od wózka łąpki szybko zmarzną.

Tymczasem zabawiłam się w projektowanie hafciku. Takie dwa małe przerywniki przy większej pracy. Zdjęcia jeszcze w jesiennym słońcu i wśród moich ukochanych... chryzantem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...