czwartek, 29 lipca 2010

A jednak dalej jeden kolor...

Wpadłam jak śliwka w kompot :) Zauroczyły mnie jednokolorowce :) Baaaardzo :) i nie ma innej rady jak je wyszywać. Wymyśliłam sobie taką serię i powoli na finiszu jestem. Z wyszywaniem. O ramkach kwadratowych to pomarzyć można, ale chyba muszę się zmobilizować, odwiedzić jakiś sklep dla majsterkowiczów i sama zadziałać na tym polu walki nie jednej hafciarki :) Kłopot mam, aby oddać nawet do oprawy, bo tu gdzie obecnie mieszkam to ceny za taką usługę są bardzo wygórowane. Ale od czego mam dwie ręcę :)

A tu poniżej ostatnie moje twory - potwory. To górne serduszko powstało już wcześniej, ale przesyt zielonego sprawił, że zabrałam się za czerwony sampler, a teraz znowu był powrót do zieleni i za chwilkę znowu powrót do czerwieni i to na tą chwilę będzie tyle w tym dwukolorowym temacie.




3 komentarze:

  1. Ja dawno nie krzyżykowałam, ale też bardzo podobaja mi sie takie jednokolorowe hafty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A wogóle, to liczę, że będziesz częściej pokazywała swoje prace, bo są naparwde bardzo ładne - wyszukane i staranne!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za komplementy :) Staram się i mam nadzieję, że robię coś co innym się również spodoba i będą mogli nacieszyć oko. A jednokolorowce są cudne. Pisałam ostatnio, że już dość, ale nadal coś w jednym tonie produkuję :) A częściej to nie wiem czy się duda coś pokazać, bo synunio też mnie potrzebóje :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...